Dziewięć godzin i dwadzieścia siedem minut minęło od czasu, kiedy pierwszy raz obudziła się w pokoju luster.
Sally wiedziała o tym, bo zegar siedmiocyfrowy osadzony na jednym z luster i zaczął liczyć chwilę od otwarcia oczu.
Oczywiście, w ciągu pierwszej godziny, myślała, że to tylko sen.
Za wyjątkiem czarnego futra, która pokrywała ziemię, a jej odbicie było widoczne w każdym kacie.
Nie było żadnych drzwi.Ani okien.
Wystarczyły jej, przyciemniane światła, lustra, i nieświadome ciało leżące kilka metrów od niej.
-Justin?
Bez względu na to jak mocno potrząsnęła nim, lub jak głośno zawołała jego imię, nie chciał obudzić się z bezdennego snu.
Nawet postrach chwycił ją za gardło i zawiózł ją do dzikiego ataku - gdzie pięści waliła w tłuczone szkoło .Wołała o pomoc najgłośniej jak się da - Justin obudź się.
Położyła ucho na jego nagiej piersi, i czekał na rytmiczne uderzenia jego bijące serca, aby potwierdzić, że żyje.
Gdy usłyszała bicie jego serca,odetchnęła z ulgą ,usiadł obok jego ciepłego ciała, i czekała.
10 minut minęło
Kolejne 20
Godzina
Czekała, aż:
Justin cicho jęknął.
Jej serce oszalało patrzyła jak się budzi z snu który trwał całe dziewięć godzin.
Kiedy w końcu otworzył oczy, zmarszczył brwi .
-Kim jesteś?
-Jestem Sally.
-Jestem
-Wiem, kim jesteś-powiedziała cicho
-Gdzie jesteśmy?
-Właściwie tego-nie wiem.
Usiadł trochę za szybko i zakręciło mu sie w głowie.
Moja głowa boli-powiedział
-To uczucie minie-powiedziała
- Przykro mi to powiedzieć, ale to wszystko wydaje się dziwne.
Justin mruknął, kiedy wstał, podszedł do niej i położył dłonie na jej pokaleczonej ręce.
-Hello!
Powiedział, patrząc w lustro powyżej.
- Czy ktoś mnie słyszy?
-Jeśli jest ktoś tam,proszę odpowiedz.
Justin uderzył pięścią w lustro,a potem się cofną.Potrząsnął głową.
-Czy ja śnię?-powiedział-Czy to jakiś .. Czy to żart?
Niestety, panie Bieber, to nie jest żart ...- nieznajomy głos wypełnił pokój-Mam nadzieję, że twój partner nie zawiedzie. Przeszukaliśmy wysokich i niskich dla kogoś możesz kogoś wybrać.
Justin i Sally spojrzeli na siebie.
-Nadaje się do czego, co?-Justin powiedział
Cisza.
-Nadaje się do czego, co?-krzyknął głośniej
-Gdzieś słyszałam ten głos wcześniej?-wymruczała cicho Sally
-Co to jest?-Justin powiedział-Odpowiedz mi!
-Jestem Ron Jeremy gospodarz witamy w sezonie pilotażowego reality show Spanie z gwiazdami!
*********************************************************************************
Chwiałam was przeprosić za poprzednie tłumaczenie , chciałam je bardzo tłumaczyć ale autorka się nie zgodziła i wog. Ale autorka tego ff zgodziła sie i ziłom chęcią che zobaczyć jak mi idzie tłumaczenie go.
kocham was bardzo nie zapomnijcie o komentarzach
kocham Ana ♥♥♥
aaaaaa omomomo jak super się zapowiada :333 będę czytać :d
OdpowiedzUsuńŚwietny czekam na nn !!!
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowe tłumaczenie :)
OdpowiedzUsuńhttp://animals-tlumaczenie.blogspot.com/
Z jej ustami w kolorze wina jest niczym kłopoty.
Zimna w dotyku, ale ciepła jako diabeł.
On pokazał jej prawdziwego diabła, ale ona nie uzdrowi jego duszy.